Przyłącza - koszty
Pytanie do bardziej zaawansowanych inwestorów niż ja :)
Jakie koszty ponosiliście z tytułu opłat przyłączeniowych tj. energetyka, wod-kan, gaz ??
Chcę się zorientować jak tu wygląda u Was :)
Pytanie do bardziej zaawansowanych inwestorów niż ja :)
Jakie koszty ponosiliście z tytułu opłat przyłączeniowych tj. energetyka, wod-kan, gaz ??
Chcę się zorientować jak tu wygląda u Was :)
Wreszcie coś się ruszyło :) Pracownia wkońcu dosłała projekt, więc możnabyło wziąć się do działania po długiej świąteczno-noworoczno-trzej królowej przerwie.
Na pierwszy ogień poszła adaptacja projektu. Sami do końca nie wiedzieliśmy do kogo zwrócić się z tym zadaniem. Każdy znajomy polecał kogoś innego, sprawdzonego mniej lub bardziej. Zawsze jeszcze pozostawała w naszej głowie kwestia finansów. Po przeczytaniu tysiąca trzystu piętnastu blogów dot. projektów, adaptacji i architektów nastawieni byliśmy na kwotę ok. 5000 max. W rezultacie jednak trafiliśmy do architekta, którego po części sami znaleźliśmy. Wieczorna wspólna burza mózgów dotycząca naszych pomysłów na zmiany a rano na spotkanie. Pan Andrzej S. okazał się starszym, konkretnym gościem i w zasadzie od razu przypadł Nam do gustu. Na wielki też plus dla jego osoby była cena - 2.500 - która zdecydowanie polepszyła nam humor. Tak więc czekamy na kolejne spotkanie.
Przy okazji udało się rozwiązać kwestię Kierownika Budowy. Kolejna konkretna osoba na naszej drodze to Pan Kazimierz. I po raz kolejny konkretna i rzeczowa osoba i rozmowa :)
Za jednym i drugim Panem mocno przemawia ich doświadczenie i lata działalności na rynku.
Na trzeci rzut poszło spotkanie z geodetą. Ponieważ działa jest naszą własnością ale ma ok. 1 ha musimy wydzielić część na której chcemy wybudować nasze "gniazdko". Koszt podziału działki przez geodetę to 1.300 zł, ale teraz nie rozchodzi się o kasę a o czas. Dzisiaj lub jutro mamy mieć dokumenty do złożenia w UM a później biegiem do Ksiąg Wieczystych uwidocznić podział - o ile Panie z Urzędu będą miały chociaż maluteńką chęć współpracy :)
Wreszcie zaczyna coś się dziać... i chyba po raz pierwszy mam ochotę załatwiać coś w urzędach :)
Aaaa i jeszcze jedna dobra wiadomość - już z doświadczenia naszego Pana Kierownika - na pozwolenie na budowę będziemy czekać ok. miesiąca :)