Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

wpisy na blogu

Pytanie za 1000 punktów

Blog:  tosia3287
Data dodania: 2017-03-22
wyślij wiadomość

Ktoś nam podpowiedział, że pomimo iż budowa jeszcze nie ruszyła warto pofatygować się m.in. do gazowni, wodociągów oraz elektrowni z wnioskami o przyłącza. Warto?? Nie odbijemy się od drzwi? Jak to było w Waszym przypadku? 

Chciałabym wykorzystać produktywnie te kilka miesięcy jakie zostały mi z macierzyńskiego i coś-niecoś pozałatwiać :)

9Komentarze
Data dodania: 2017-03-22 20:12:37
Zdecydowanie warto się podowiadywac. To wszystko tyle trwa a jeszcze się nie spotkałam z opinią że wszystko gładko poszło zawsze znajdą jakieś ale... My 3 miesiące przed złożeniem wniosku o pozwolenie na budowę zajęliśmy się energia. Natomiast wodociąg i woda to już rok wczesniej, oni mają na wszystko czas. Lepiej się ppfatygowac.
odpowiedz
Data dodania: 2017-03-22 20:17:16
Zdecydowanie warto my budowe zaczelismy w 2016roku a w wodociągach pierwsze wnioski składałam 2012,w energetyce poszło zdecydownie szybciej.Więc powodzenia w działaniach i samych sukcesów.
odpowiedz
Data dodania: 2017-03-22 20:33:06
Oczywiscie. Dowiesz sie czy masz warunki przylacza bo jrzeli nie to mozesz juz szukac alternatywy np. dla gazu. Ja dostalem termin podlaczenia gazu 22 miesiace...
odpowiedz
Odpowiedź do mufina15
Data dodania: 2017-03-22 20:37:55
Warto z wodą walczyliśmy od października do połowy marca. W końcu mamy wodę ale jeszcze bez licznika. I to w miejscu gdzie woda jest w drodze i w dużym mieście...
odpowiedz
Data dodania: 2017-03-22 21:07:29
My co prawda nie mieliśmy tego problemu, ale zdecydowanie uważam, że warto... przecież budowa nie ruszy jak nie będziecie mieć prądu (chociażby jak podłączyć betoniarkę/wiertarkę czy inne narzędzia), to samo z wodą (będzie potrzebna w trakcie budowy)... oczywiście można stosować rozwiązania zastępcze, ale po co? skoro masz czas, zróbcie to teraz, potem będziesz mieć wszystko gotowe na wejście ekipy i nic się nie zaskoczy... a różnie to bywa... BTW... u nas bez podłączonej wody i prądu do działki, nie dostanie się pozwolenia na budowę. Starostwo wychodzi z założenia, że bez tego nie da się budować, więc nie potrzebne Ci pozwolenie.
odpowiedz
agutek  
Data dodania: 2017-03-22 21:44:21
My budujemy na zgłoszenie więc żadne tego typu papierki nie były nam potrzebne.Tylko projekt w 4 egzemplarzach.Prąd w działce,gaz też natomiast wody brak,a kiedy będzie to hohoooo.Gmina mówi,że jest bidna,a wodociągi odpisały,że to nie ich obszar.
odpowiedz
mkasia  
Data dodania: 2017-03-22 22:07:28
Iść zapytać nie szkodzi, zwlaszcza jezeli budujecie sie na jakis "nowych" dzialkach, gdzie np. bedzie potrzebna rozbudowa sieci. U nas woda i prad poszly ekspresowo, po trzech miesiacach od pierwszych dzialan wszystko bylo podlaczone. Z gazem meczymy sie 8 miesiac. Za chwile przeprowadzka, a oni jeszcze nie dotarli, przełożyli sobie termin z lutego na maj nie informujac nas o tym, bo "widocznie ktoś przeoczył' ;)
odpowiedz
Data dodania: 2017-03-23 09:19:29
no oczywiście, że warto. NA prąd zwykle czeka się bardzo długo. Ja złożyłam w styczniu o wodę i prąd. Woda będzie w maju, na prąd mam niby czekać rok, ale moze uda się szybciej...
odpowiedz
Data dodania: 2017-03-24 21:53:03
nooo to w poniedziałek zapierniczam składać wnioski i listy błagalne :)
odpowiedz

Trochę historii

Blog:  tosia3287
Data dodania: 2017-03-22
wyślij wiadomość

Dzisiaj trochę historii :)

16.02.2017 złożyliśmy pismo do Urzędu Miasta o zaopiniowanie zmian w MPZP. 

Był piątek rano, kiedy dostaliśmy komplet dokumentów od geodety. Że zależało Nam na szybkim wydaniu decyzji z gorącymi jeszcze papierami pobiegliśmy do urzędu. Z duszą na ramieniu wpadliśmy do pokoju w którym urzęduje Pani P. która odbierając od nas pismo oznajmiła, że musimy się uzbroić w cierpliowość bo  nic z nim póki co nie zrobi ponieważ idzie na urlop. Myślimy OK... 2-3 dni, góra tydzień, ale coś mnie podkusiło i nieśmiało zapytałam na jak długo... Na 3 (słownie TRZY) !!! TYGODNIE... I tutaj entuzjazm klęknął na kolana :( Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego - wszak każdy do urlopu ma prawo. Tak więc odczekaliśmy swoje i 13.03.br (poniedziałek - czyli pierwszy dzień po urlopie) nieśmiało dzwonię do Pani P. przypomnieć o swojej osobie a ona odpowiada, że pismo wyszło już z urzędu.. Rozumiecie.. napisanie jej pisma- a w zasadzie to wstawienie naszych danych do gotowego wzoru- zajęło jej może z 20-30 minut a my czekaliśmy na to 3 tygodnie...No cóż.. takie życie..

Pismo potwierdzające pozytywną opinię dot. MPZP trafiło do geodety, stamtąd do Starostwa, teraz znów trafi do urzędu i mam nadzieję, że wtedy zostaną tylko KW - gdzie pewnie swoje i tak będzie musiało odleżeć... 

A myśleliśmy że w kwietniu uda Nam się wbić pierwszą łopatę :( :(

p.s. Kiedyś ktoś mi powiedział, że "cierpienie uszlachetnia" w naszym przypadku to chyba przerobimy na "cierpliwość uszlachetnia" :)

tosia3287
ranga - mojabudowa.pl stały bywalec
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 14063
Komentarzy: 64
Obserwują: 13
On-line: 9
Wpisów: 22 Galeria zdjęć: 31
Projekt PARTY
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - Kłodzko
ETAP BUDOWY - II - Parter
ARCHIWUM WPISÓW
2018 maj
2017 październik
2017 wrzesień
2017 maj
2017 marzec
2017 luty
2017 styczeń
2016 grudzień

OBECNIE NA BLOGU
1 niezalogowany użytkownik