Zasypane
W sobotę udało się zasypać fundamenty. Niesort został też w dużym stopniu ubity, teraz trochę popadało więc jutro będą walczyć dalej. Na piątek na 12-tą umówiony jest już beton, więc zostało już coraz mniej żeby wyjść z ziemi. Kiedyś ktoś nam powiedział, że to najgorszy etap bo później to rośnie wszystko w oczach :)

A przy okazji Pani Inwestor z Teściową na inspekcji :) ;)






W międzyczasie spotkała Nas jeszcze jedna wątpliwa przyjemność na budowie. Byli to inspektorzy z Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego. Pan był tak dokładny, że sprawdził co do centymetra wymurowane już fundamenty, skład bloczka betonowego, faktury zakupowe materiałów. Sprawdzanie dokumentów i spisywanie protokołu trwało 4,5 godziny!! Dramat straszny i oczywiście nie obyło się bez mandatu - cale szczęście w wysokości 100 zł za brak ogrodzenia. Kierownik budowy stwierdził że jak żyje tyle lat i zajmuje się tym biznesem to jeszcze takich cudow nie widział. No na kogoś pierwszego musiało trafić.
Komentarze